Dzisiejszej nocy znów ogromny smog. Normy przekroczone nawet 12-krotnie. A według zalecanej przez I benzen, silnie rakotwórczy. Miałem niestety okazję wybrać się o pierwszej w nocy do apteki całodobowej. Powietrze można było kroić nożem, widoczność jak w gęstej mgle, natomiast smród niczym palący się stos sklejki meblowej. Reakcja żony leżącej w drugim pokoju 5 sekund po moim wejściu do mieszkania bezcenna: "ale śmierdzisz!" 🙂 Odzież bardziej śmierdziała niż po kilkugodzinnym pobycie w knajpie dla palących.
Poniżej dokładne dane (benzen, PM2.5, PM10) ze stacji na Alejach Krasińskiego z dnia 23.01.2016:

PM10 w najgorszym punkcie 444 µg/m³ o godzinie 13:00, PM2.5 247 µg/m³ o godzinie 3:00. Można by rzecz, że wreszcie dogoniliśmy Chiny... szkoda tylko, że nie gospodarczo 😉